1.Jak to było na początku? Króciutki, unikalny (pikantne szczegóły :)) rys historyczny.
 
To bardzo ddluga opowiesc i meczaca bo opowiadalem ja juz setki razy:) W zasadzie moge tylko dodac ze najgorsze byly poczatki bo nie moglem zrozumiec paru istotnych spraw zwiazanych z organizacja i organizacja. Teraz gdy sam "zarzadzam" wiem juz prawie wszystko. PRAWIE bo jak madrosc glosi "czlowiek cale zycie sie uczy i glupi umiera":)
 
2. Wpływy, inspiracje muzyczne? Co zdecydowało, że gracie ten a nie inny rodzaj muzyki? 
 
Hmmm... jezeli powiem ze milosc do muzyki to bedzie slgan. Ale inaczej nie da sie tego ujac. najzwyczajniej w swiecie kochamy to co robimy. Mysle ze tez nas to rajcuje:D
 
 
3. Czy koncerty w pubach, występy w ogródkach piwnych jako dodatek do alkoholu i spotkań towarzyskich to tylko zarobek, czy jeszcze przyjemność?
 
Staramy sie nie grac takich imprez ale jezeli juz sie zdarza to staram sie tak pokierowac impreza zeby byla przyjemnoscia zarowno dla nas jak i dla przybylych.
 
 
4. Jaka jest według Ciebie definicja Artysty? Czy można w ogóle definiować?
 
M<oim zdaniem nie mozna zdefiniowac tego pojecia. Bardziej z tym zadaniem poradzila by sobie nasza impresario. Moim zdaniem artysta jest sie z duszy. Nie mozna nim zostac z postanowienia.
 
 
5.  Czy uważasz, że jesteś Artystą? 
 
Tak. jestem artysta, nie tylko z duszy ale takze z mianowania. Mam taki tytul przyznany przes Ministerstwo Kultury i Sztuki. Taki zawod mam podany w papierach jako jeden z niewielu w Polsce.
 
 
6. Gombrowicz kiedyś napisał: "Artystą jest się dlatego, że się wie coś, czego inni nie wiedzą". Czy Wiesz “coś” czego zwykłemu śmiertelnikowi nie będzie dane poznać?
 
A to dobre stwierdzenie:) Tak, mysle ze wiem pare rzeczy o ktorych zwykly smiertelnik nawet nie sni:)
 
 
7. Najlepszy kawałek muzyki jaki znasz? Jaki utwór / muzyk/ kapela powoduje, że chodzą Ci “ciary po plecach” po każdorazowym przesłuchaniu? 
 
"Stairway to Heaven", "BURN!", "Child In Time" oraz cala plyta Black Sabbath "Heaven & Hell" i "Number Of The Beast" Ironow
 
8. Wiadomo, że często wytwórnie muzyczne starają się narzucić coś co podąża za ogólnymi trendami, pierwiastekiem, który pozwoli zarobić jak najwięcej. Gdzie jest granica kompromisu muzycznego?
 
Muzyk nie moZe "zdradzic". Szczegolnie rockowy muzyk. Kazdy ma swoja osobowosc, swoj image, swoj wyraz artystyczny. Jezeli go zatraca dlas kasy - zdradza. Moze oczywiscie to zrobic, tzn starac sie zarobic aby zyc-to jak najbardziej naturalne i logiczne, ale poza tym wiernie powinien robic to co kocha wtedy moim zdaniem zdrady nie bedzie.
 
 
9. Jaka jest cena talentu i jaki potrzebny jest nakład pracy, aby talent ów przerodził się w umiejętność?
 
Ilosc pracy (majac na mysli poziom jaki chce sie osiagnac- a tu mowimy o jak najwyzszym jak mysle) jest nie okreslony, nie obliczalny i nie wymierny. W Wypadku wokalisty dochodzi do tego "spartanski" styl bycia. Nie ma miejsca na dragi i wode-coz....
 
 
10. Koncerty są kwintesencją grania, więc w związku z tym, który koncert wspominasz / wspominacie najlepiej? I taki, który siedzi w głowie a nie powinien, słowem największa żenada?
 
Najlepsze koncerty w moim zyciu to Matealmania '86 z Turbo, dlajej Jarocim '88 z Turbo, Jarocin '92 z CETI, koncert dla Monaru 96 z CETI dla 70 tys ludzi. A najgorszy to jeden z pierwszych koncertow CETI na Placu Wolnosci w Poznaniu (1989) akustycy na tyle powaznie zniszczyli koncert iz myslalem ze to koniec CETI:). Z Turbo na Metalmanii (1998) oraz z Turbo w Slubicach rok pozniej. Dramat, kapela nie mogla sie kompletnie odnalezc z powodu bebniarzy:/
 
11. Jakbyś miał zebrać swoją / waszą muzykę w kilku słowach, jaka byłaby to sentencja, przesłanie?
 
Bardzo dobra i na bardzo wysokom poziomie muzyka.
 
12. Polski rynek muzyczny - czego brakuje do  “zdrowego” funkcjonowania przemysłu muzycznego w Polsce?
 
Dokladnie wszystkiego:)
Odpowiedniej polityki kulturalnej wladz, dobrych akustykow, dobrych oswietleniowcow, odpowiednich animatorow - wlascicieli klubow i sal koncertowych, profesjonalnych krytykow, profesjonalnych redaktorow i co najgorsze ( w przypadkach wiekszosci wykonawcow) ludzi umiejacych spiewac czy grac. Gwozdziem do trumny jest publicznosc ktora nie ma pojecia o co w tym wszystkim choodzi, jak tworzy sie i nagrywa plyty, jak oraganizuje sie koncerty i ile wymaga to nerwow i pracy wlasnie z powyzszych powodow i  sciagajaca MP3 nie kupujaca plyty. Na deser doloze ludzi organizujacych koncerty z darmowym wstepem. Masz zestaw. Az dziw ze to wszystko jeszcze wogole jakos funkcjonuje:D!
DO GÓRY