Witaj Grzegorz!
Cześć!!:)))
Wywołałeś ostatnio niemałe zamieszanie wokół Twojej osoby - słynna sprawa odejścia z TURBO...czy ten swoisty szantaż się udał? Wygraliście z MMP - czy może rozstałeś się z kolegami??
Przede wszystkim należy wspomnieć o tym, ze moi koledzy z TURBO, a szczególnie Wojtek ,znali doskonale moja decyzje już od dłuższego czasu.
Ktoś to musiał ruszyć, wszyscy się boja, ja nie!!! Nie będę współpracował z firmą wbrew sobie, z firma która nie zadowala mnie w żadnym stopniu. Płytę może wydać nawet przysłowiowy Kowalski ale i tak nic z tego nie wyniknie.
Po tygodniu doszło do spotkania grona TURBOLI i okazało się, ze zespół w żadnym stopniu nie identyfikuje się z MMP, staja po mojej stronie i są ze mną, co spowodowało moje oczekiwanie w sprawie zerwania współpracy z MMP. Jeżeli do tego dojdzie, z pewnością wrócę i cos jeszcze nagramy. Koncerty, które ewentualnie będą się odbywać oczywiście tak jak oświadczyłem będą z moim udziałem. Nie mogę postępować niemoralnie.
Jak widać doskonale radzę sobie bez MMP:)
Turbo skierowało w pełnym składzie oficjalne pismo do MMP w tej sprawie ale również nie otrzymało do dnia dzisiejszego odpowiedzi. Widać, ze i reszta zespołu jest całkowicie ignorowana.
Przyznam szczerze, że byłem rozczarowany takim oświadczeniem. Rozumiem - problemy z wydawcą, ale kapitan powinien chyba opuszczać pokład jako ostatni? Aż tak źle układała się współpraca z MMP?
Gorzej niż możesz to sobie wyobrazić. To dluga historia i nie warta opisu. Poza tym nie ma statku tylko łajba, która dryfuje i za chwile się rozpieprzy jeżeli nic się nie zmieni. Przecież nic się nie dzieje, żadnych prób, nic.
MMP doprowadziło TURBO do takiego stanu destrukcji, ze nikomu nic się nie chce. W związku z sytuacja jaka się wywiązała każdy zajął się własnymi projektami i z różnym skutkiem stara się utrzymać na rynku.
Do tego dochodzi sytuacja nazywania mnie w obecności osób trzecich ( nazwijmy to delikatnie) nie ładnie:)
Donieśli mi o tym sami pracownicy MMP.
Kolejna sprawa to fakt, ze ostrzegałem MMP o ew. moim odejściu jeżeli podejście do zespołu się nie zmieni, dostałem maila o treści „powodzenia”:)!!!
W tej sytuacji nie miałem wyboru.
Ostatnia organizowana dla Was trasa miała być dowodem na to, że jeszcze Turbo nie umarło...niestety frekwencja była dość przeciętna...spora grupa starych maniaków, garstka młodych fanów. Jak oceniasz taki stan rzeczy?
To sprawa zarówno miernej promocji, nie umieszczenia klipu na płycie oraz samej płyty, która nie spełniła oczekiwań Fanów.
O takim stanie rzeczy również mówiłem kolegom, doskonale wiedziałem, ze tak będzie, mając ciagły kontakt z Fanami doskonale wiedziałem czego się od TURBO oczekuje.
Pamiętam dokładnie jedna z prób na której to wszystko co się wydarzyło przepowiedziałem dzień po dniu. Miałem tylko cicha nadzieje, ze jednak się mylę, niestety, znowu miałem racje. Ten jedyny raz nie mam powodu do zadowolenia?((
Jaka firma robi trasy koncertowe prawie wszystkich swoich kapel w prawie jednym terminie???
Tak właśnie zorganizowała to MMP.
"Awatar" to dobra płyta, nie trąci myszką - a wręcz przeciwnie, jest pełna energii...rzekłbym mocno kopie? Z jakimi reakcjami spotkał się ten album, jakie było przycięcie?
Jak wyżej. Straciliśmy starych, wiernych Fanów, których były cale rzesze. Zyskaliśmy nowych, młodych, którzy nie maja kasy, wiec nie chodzą na koncerty i często nie maja na płytę, wiec ja kopiują:)
Poza tym tych młodszych jest niestety dużo mniej.
Z rozliczeń mogę Ci powiedzieć, ze za płytę AWATAR dostałem z MMP ok. 300 zł :))))))))))))))))!!!!!!!!
Jeszcze Turbo nie umarło?
To zależy.
Ja mówiąc szczerze uważam, że aby legenda pozostała żywa TURBO powinno nagrać zajebisty album (podwójny) koncertowy, pięknie wydany, z unikalnymi wręcz kawałkami i powiedzieć „Do widzenia”. Jeżeli tak dalej będzie to nazwa TURBO się zdewaluuje, taka jest brutalna prawda.
Od jakiegoś czasu produkty, w których bierze udział Grzegorz Kupczyk sygnowane są logiem Dragonight Agency...jak doszło do współpracy z Bartem Garbielem, jakie są jej efekty?
Z Bartem styknęliśmy się przez net:)))
To mój stary, wierny Fan, a teraz już zasługuje na miano przyjaciela. Zajął się (całkowicie bezinteresowna) pomocą i managmentem, rozprowadził płyty w wielu krajach świata, łącznie z Japonia i Grecja ( recenzje z tych krajów są na stronce CETI) bardzo był mi pomocny przy pisaniu anglojęzycznych wersji tekstów na nowa płytę CETI i w ogóle to świetny kumpel, zawsze mogę na nim polegać:)))
Dlaczego nie doszło do zapowiadanego koncertu CETI na Dragon Metal Battle 2 w listopadzie 2002roku? Kroniki donoszą, iż spora grupa wielbicieli klasycznego metalu zjawiła się tego dnia w Chorzowie...
Tak, to bardzo polskie niestety. Nasz sponsor, który daje nam zawsze transport miał akurat małe problemy i również przyziemny problem z samochodami. Akurat tego dnia popsuł mu się wóz transportowy (bus) a miał mnóstwo pracy i jeszcze do tego spieprzył się kolejny samochód, wiec finansowo Bart nie dalby rady płacąc „kilometrówkę”. Wszyscy wiemy, ze Bart tego typu imprezy robi po prostu jako pasjonat, nie mając z tego złamanego grosza. Aby być z nim i z naszymi fanami postanowiliśmy przyjechać z Marihuaną aby pokazać się i zaśpiewać z innymi kapelami - do czego zresztą doszło :))
Mam nadzieje, ze jeszcze nie raz będzie okazja:)
Najważniejszy koncert w karierze? Gdzie, kiedy, dla ilu fanów? Może "Extasy Live"? ;)
Oj! Tak, oczywiście!!
To był wspaniały koncert w ruinach starogotyckiego koscioła, garderobe mieliśmy w krypcie:))
Ale oprócz tego koncertu to: Metalmania 1986, koncert dla Monaru 1993 w W-wie (Stadion X-lecia) z CETI dla 70 tys ludzi. Koncert w Jarocinie 1992 oraz koncert TURBO w Jarocinie 1987.
Najciekawszy incydent, najdziwniejsza anegdota z życia metalowego wokalisty??
Kiedyś, podczas ogromnych tras robiło się tzw. „zielone koncerty” to był ostatni koncert trasy.
Oj! To była jazda:)
Nagle okazalo się, ze zamiast mikrofonu miałem w stojaku kosc od golonki, lub Wojtas zamiast gitary miał postawione banjo, lub Lysy miał totalnie rozstrojona gitare. Trzeba było szybko z tego wybrnac.
Albo podczas trasy z Kreatorem na Wegrzech, zaczynalismy wtedy koncerty kawalkiem “Miecz Beruda”. My wchodzimy na scene a tu nie ma Lysego :-O
No coz, publika wyje, trzeba zaczynac. Po chwili Lysy wpada (bodaj w drugiej zwrotce) na scene wlacza gitare i jakby nigdy nic zaczyna grac.
Okazalo się pozniej, ze Lysy wyskoczyl na papieroska i rozmawial sobie z kims tam, nagle slyszy leci jakas muzyka, pomyslal sobie (tak nam potem opowiadal) “ale fajna muza leci --Kurcze to MY gramy!!!!”:) i biegiem na scene. Smiech był straszny:)
Jak doszło do współpracy z firmą OSCAR - która w zasadzie koncentruje swą działalność wydawniczą na progresywnym rocku? Z tego, co widzę w katalogu - wznowili oni "Lamiastrata", wydali "Extasy live"...oraz singiel "Prolog" - czy "Cień Anioła" wydacie także pod tą banderą?
Tak. To bardzo uczciwa i oddana temu co robi firma. Witek Andree to wspanialy kolega. Bardzo zaangażowany w to co robi:)
A jak doszło do współpracy? Poznał nasz ze sobą podczas mojego koncertu z okazji 20 – lecia działalności art. Janusz Musielak i tak jakoś bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język. Pierwszym krokiem ku tej współpracy było wydanie właśnie tego koncertu przez OSKAR Productions tytuł to „20012000” obok siebie występują tam wszystkie kapele z jakimi występowałem łącznie z TURBO grające min. jedyna wersje koncertowa „Dorosłe dzieci” i to z Tomkiem Goehsem!!! Bo w tym składzie wtedy TURBO wystąpiło:)
Singiel promocyjny "Prolog" jest ozdobiony dość znanym motywem pewnego artysty Fantasy - czy w tej konwencji utrzymana będzie grafika zbliżającej się płyty CETI??
Mniej wiecej.
Projekt okladki, jak i tampon na wlasciwy krazek zrobil grafik z Empire Rec. Jacek Wisniewski, a przy tym calym balaganie bardzo pomocny mi był i jest Mariusz Kmiolek:)
Przypuszczam, że ten promocyjny dysk określa w pewnym stopniu muzyczną zawartość "Cienia Anioła". Zastanawiam się tylko, kiedy ten cień na nas rzucisz? Jakie są Twoje oczekiwania, w związku z przygotowaną płytą CETI?
Jest to najlepsza plyta jaka w zyciu nagralem, najlepiej przezemnie zaspiewana i najlepiej zrealizowana. To wspaniala, klasyczna heavy metalowa muzyka. Kompozycjami zajeli się Marihuana i Burza. Mam nadzieje ze znajdzie się wolne miejsce na ten rodzaj rodzimej muzyki w naszym kraju. Wlasciwie nikt do tej pory nie odwazyl się posunac az tak daleko jeżeli chodzi o ten gatunek.
Warto wspomniec, iż na tej plycie zawitali Goscie sa nimi: Steve Adams – amerykanski gitarzysta znany min ze wspolpracy z Mirage Band, Barden’s Band oraz wspopracujacy z muzykami zespolu Camel, drugim gosciem jest Peter- jego chyba nie trzeba przedstawiac:)?
Może w koncu ruszymy w jaks fajna traske, a wszystko się na to zanosi. W maju jedziemy na mini traske po zach. Europie, w planach:Francja(Paryz), Belgia, Holandia, Niemcy. Tam ten material wzbodzil ogromne zainteresowanie już jako promo.
Czy możesz przybliżyć nam kulisy sesji nagraniowej nowego longa Ceti? Kiedy, gdzie, z udziałem jakich muzyków??
Sklad zepolu nie zmienil się od „Demonow” Co do innych muzykow to napisalem już wyzej. Natomiast plyta była nagrywana w AS Sound Studio w Pile pod okiem Artura Szalowskiego (dawniej studuio „Q”)
Jest to efekt dwuch sesji.
Jest to najdluzsza sesja w moim zyciu i najdrozsza, również najbardziej pracochlonna.
Bardzo duzo czasu poswiecilismy z Marihuana na zgrania i mastering.
Moim zdaniem efekty sa wyraznie slyszalne:)
Punkt ciężkości przesuwasz na Ceti... a co z karierą solową w pełnym tego słowa znaczeniu? Planujesz coś nowego firmowanego szyldem "Grzegorz Kupczyk"?
Narazie nie.
W planie jednak ciagle plyta „Pamietniki”
Ma to być plyta zawierajaca najslynniejsze kawalki swiata, a wiec kowery na których uczylem się spiewac i te, które wplynely na mnie jako muzyka i na moje poczucie piekna rocka.
Na razie musialem to odlozyc ponieważ praca z CETI pochlania mnie calkowicie, no może w 90 %:)
Twoim dorobku artystycznym sporo jest pozycji...czy w całej tej dyskografii masz swoją ulubioną płytę - może nie najlepszą, bo trudno wartościować - ale taką "specjalną", szczególnie ważną?
Wazna to na pewno „Dzieci..” bo była pierwsza.
Nastepnie „Kawaleria..” bo postawila TURBO i mnie na nogi:)
“Czarna roza” bo pierwsza samodzielna (bez TURBO”
“Lamiastrata” – uwazana za najlepsza pozycje CETI no i oczywiście “Shadows Of The Angel” bo jest najlepsza ze wszystkich jakie nagralem:)
Czy myślisz sobie czasem, że muzyka metalowa - taka w Twoim wykonaniu, jest jak wino - im jesteś starszy, tym więcej ciekawych rzeczy masz do zaproponowania? Czy może wręcz odwrotnie, wśród tylu młodych na scenie metalowej muzyków czujesz się dinozaurem?
Wśród mlodych zespolow czuje się swietnie.
Dla kazdego staram się mieć czas i na ile mogę pomagam za pomoca swojej audycji.
Natomiast czasem przeraza mnie to, ze im starszy, tym wiecej mogę zaproponowac, glos mam dojrzalszy, lepiej „postawiony”. Wieksze doswiadczenie powoduje, ze nie widze zagrozenia w zadnym stopniu ze strony mlodych, polskich kapel.
A fakt, ze wokalistow w tym kraju jak na lekarstwo, powoduje ze czuje się jeszcze lepiej.
To zarty, ale jednak cos w tym jest, w rozmowach z mlodymi kapelami najczestszym tematem jest temat wokalisty. Po prostu nie ma kto spiewac. Albo sa to glosy skrajne ekstremalne (growling,z roznych powodow) podejrzewam ,ze niestety najczesciej z powodu braku umiejetnosci . Albo spiewki o dupie maryni:)))
Dzięki za wywiad - ostatnie słowa należą do Ciebie!
Zainteresujcie się „Aniolkiem” naprawde warto:)))