Living Shadow Of The Angel CETI is by far one of the most interesting bands from Poland for me. Not the least because of their charismatic frontman Grzegorz Kupczyck, but their music is also of a very high standard. Of course you may hear some influences of bands like HELLOWEEN, EDGUY and IRON MAIDEN. Most of the time though, I hear a band that creates a good melodic metal sound of their own. The older songs are slightly progressive sometimes and the longer instrumental parts are really breathtaking. This DVD is the live registration of the double live CD “Living Angel” from 2004. In about hundred minutes, we see a fascinating live show of a band, that sounds like

Czytaj więcej...

Living AngelI guess CETI is an unknown band for the most of you, since they're from Poland and most of their songs are in their native language. Well, I do like them, along with KAT, Turbo, Stos and Open fire they're one of my favourite Polish acts. 'Living Angel' is their double-live album with songs from their first album 'Czarna róża' till work from the latest album 'Shadow of the Angel'. Although I have a weak for their old work, the last albums are quite powerful too.

Czytaj więcej...

Living AngelNo to się porobiło! Przyznam się szczerze, że nie pamiętam sytuacji, kiedy w jednym numerze "HMP" (w dziale recenzje oczywiście) pojawiły się opisy trzech nowo-dostępnych na rynku wydawnictw jednej kapeli. Właśnie trafiła do sklepów nowa płyta koncertowa CETI, która jest zapisem występu zarejestrowanego 15.02.2004 w poznańskim klubie "Eskulap" z okazji 15-lecia istnienia zespołu. Już przy pierwszym kontakcie z "Living Angel" nie sposób zauważyć

Czytaj więcej...

Living AngelSwoje piętnaste urodziny zespół CETI uświetnił wydaniem dwukompaktowego albumu koncertowego. W naszym kraju przedsięwzięcie takowe jest ryzykowne pod względem komercyjnym, ale wierzę, że większość fanów Grzegorza Kupczyka i spółki sprawi sobie taki prezent A warto, otrzymujemy bowiem ponad sto minut muzyki, a w dodatku to pozycja starannie wydana, bardzo dobrze brzmiąca i - ogólnie - nie odbiegającą standardem

Czytaj więcej...

Living AngelKiedy po raz pierwszy wziąłem do ręki ten album zastanawiam się czy tym razem Grzegorz Kupczyk nie zapędził się trochę za daleko. Ta okładka żywcem przypominająca legendarne "Made In Japan" Deep Purple - to zakrawało wręcz na muzyczne świętokradztwo... A jednak po wysłuchaniu "Living Angel" wątpliwości minęły - ten podwójny koncertowy album wydaje się być prawdziwym opus magnum CETI

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelPojawiła się niedawno na rynku nowa płyta zespołu CETI. Przyznam się szczerze, że ostatnie dokonania “przybocznego” zespołu Grzegorza Kupczyka trochę mnie zawiodły (“Demony Czasu” w mniejszym stopniu, zaś “W imię prawa” w większym). Sceptycznie podchodziłem więc do zapowiadanej już od wielu miesięcy płyty tej formacji. Czego możemy spodziewać się po tej najnowszej produkcji CETI – “Cień Anioła”?

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelJest mi niezmiernie miło, że mogę o tej płycie coś napisać. I to super miłego. Z całym szacunkiem dla nazwisk i dorobku muzyków, przede wszystkim dlatego, że to bardzo dobra płyta. Próbowałem się już kilkakrotnie zabrać za opisanie tego, co zawiera ten krążek, ale za każdym razem jakoś myśli nie bardzo chciały napłynąć... Jakoś człowiek po przesłuchaniu odjeżdża w marzenia, nostalgie lub całkiem inne rejony wyobraźni....

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelOd kilku dobrych miesięcy czekałem na najnowszy album tego zespołu, no i w końcu się doczekałem.. Sytuacja w przypadku tego zespołu wygląda dosyć ciekawie, ponieważ choć Ceti jest zespołem który ma już swoje lata i kilka niezłych płyt na koncie to ja tak na poważnie zainteresowałem się nim zaledwie ponad pół roku temu. Jeśli chodzi o dokonania Grzegorza Kupczyka to zawsze były mi bliższe płyty Turbo ('Smak Ciszy', 'Dorosłe dzieci')

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelDokładnie pamiętam dzień, w którym po raz pierwszy słuchałem poprzedniej płyty CETI (wówczas jeszcze sygnowanej nazwą Grzegorz Kupczyk & CETI), nazwanej ,Demony Czasu". Płyta od razu mnie porwała - ot po prostu dobry, rzetelnie zagrany hard rock, jakiego coraz mniej w naszych czasach. Po premierze ,Demonów Czasu" Kupczyk znów związał się z Turbo, a owocem tej współpracy była kontrowersyjna (bo bardzo nowoczesna) płyta ,Awatar".

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelPrzyznam szczerze, że bardzo spodobała mi się nowa płyta Ceti - "Shadow Of The Angel". Zaskoczyła mnie ona świeżością podejścia do nieco skostniałego ostatnio gatunku heavy/thrash, bo w takim właśnie zestawieniu widzę muzykę Ceti. No może na dokładkę duża porcja hard rock'a i starczy. Płyta ma przestrzenne i pełne "powietrza" brzmienie, może nie jakieś bardzo ciężkie, ale w tym wypadku lżejszy sound zdaje egzamin na medal.

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelKrytykować coś nie jest łatwo, ale równie ciężko jest coś komplementować, bo od razu znajdą się tacy, którzy powiedzą, że to na pewno po znajomości i na pewno recenzent niejednego kielicha wychylił z artystą i z tego powodu nic złego o nim nie napisze, bo nie chce stracić współbiesiadnika. Ryzyko trzeba jednak podjąć, jeśli chce się zachować wiarygodność. Akurat z Grzegorzem Kupczykiem nie zdarzyło mi się wychylić kielicha, ale nie ukrywam,

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelNie spodziewałem się, że szumne zapowiedzi ogłaszające wszem i wobec pojawienie się najlepszego albumu CETI a i jednego z najlepszych w Polsce okażą się prawdą... Owszem, liczyłem na niezły krążek, mając w pamięci ich wcześniejsze dokonania, ale w najbardziej optymistycznych założeniach nie przypuszczałem, że będzie to AŻ tak dobry album ! Tymczasem CETI po latach grania, walki o swoje z rekinami (i płotkami ) naszego

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelGrzegorz Kupczyk jest niezniszczalny. Niezmiennie od dwudziestu lat nagrywa kolejne materiały, ale z upływającego czasu bezczelnie sobie kpi. I nie jest to komplement, wokalista zupełnie ignoruje bowiem wszystko, co na przestrzeni ostatnich dwóch dekad wydarzyło się w świecie ciężkiego rocka. Nie, nie wymagam od niego, by naśladował Korn czy Meshuggah, ale – jak pragnę zdrowia – tradycyjny heavy metal czy też power metal

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelPolskie CETI jest aktywne na scenie metalowej od 1989 od 15 lat, gdzie ciągle są jednym z najlepszych zespołów polskich. Duzo jest takich zespołów na świecie które graja i nie odnoszą sukcesów przez co są jakby poza branżą a tym samym poza muzycznym biznesem. Tym razem jednak mam honor zaprezentować wam zespół który udowadnia ze 10 lat pracy będąc cały czas aktywnym od 1989 roku kiedy to powstała ich pierwsza płyta „Czarna Róża” przynosi efekty.

Czytaj więcej...

Shadow of the AngelPierwsze co rzuciło mnie na kolana w tym krążku to okładka. Mogę się w nią wpatrywać godzinami. Naprawdę wspaniała robota. Gratulacje! Jednak są rzeczy ważniejsze niż cover. Już od pierwszych dźwięków "Treason" wiedziałem, że "Shadow Of The Angel" będzie wspaniałą płytą. Słuchając kolejnych kawałków tylko utwierdzałem się w moim przekonaniu. Muzyka zawarta na nowym dziecku CETI aż poraża dojrzałością i profesjonalizmem.

Czytaj więcej...

Demony czasuJak się okazuje w Polsce można jednak grać dobry heavy metal, a nowa płyta Grzegorza Kupczyka i jego zespołu CETI jest tego żywym dowodem. Wbrew przeciwnościom losu, wbrew pogardliwym uśmieszkom pewnych "życzliwców", Kupczyk z właściwą sobie determinacją i wiarą we własne siły nagrał kolejny album. I choć tytuł i okładka tej płyty mogą niektórych razić to zapewniam, że muzyczna zawartość "Demonów Czasu" jest naprawdę przekonująca.

Czytaj więcej...

Demony czasuŻeby oddać honor wszystkim muzykom zaangażowanym w powstanie tej płyty, wyjaśnijmy na początku, że jest to płyta C.E.T.I. Tylko ze względów promocyjnych sygnuje ją nazwisko Grzegorza Kupczyka, wokalisty i lidera, znanego z Turbo (kiedyś także Non Iron). Tak jak nam obiecywał w wywiadzie, nowy materiał potwierdza jego znakomitą formę. Najwyraźniej reaktywacja Turbo i odświeżenie działalności C.E.T.I. podziałały na Kupczyka mobilizująco i inspirująco.

Czytaj więcej...

Demony czasuTakiego kopciuszka to w redakcji jeszcze nie mieliśmy. Nikt kompletnie nie wiedział, co z tą płytką zrobić, aż w końcu dotarła do mnie ... a ja wciąż nie wiem co mam z tym począć. Zapowiedzi mówiły o klasycznym hard rocku w stylu Whitesnake i Rainbow. No cóż, gdyby to była prawda, to nie byłoby wspomnianego problemu, a o tą recenzję musiałbym stoczyć ciężką walkę z Michałem i Kubą. Niestety. Płyta od wspomnianych klasyków odbiega dość znacznie.

Czytaj więcej...

Demony czasuPamiętam takie zdjęcie Grzegorza Kupczyka... Uśmiechnięty muzyk z założonymi rękami ubrany jest wyłącznie w czarna "skórę". Ma na sobie spodnie z kilkoma pasami, skąpą kamizelkę oraz obrożę. Wszystko ponabijane jest dziesiątkami ćwieków. Kiedy dwa lata temu rozmawiałem z nim powiedział mi, że część tych strojów powstawała według własnych projektów i wykonywana była domowymi sposobami. Od zrobienia tamtej fotografii upłynęła ponad dekada.

Czytaj więcej...

Demony czasuGrzegorz Kupczyk znany jest przede wszystkim jako wokalista zespołu Turbo. Poza tym nagrywa płyty również pod swoim nazwiskiem. Wydane półtora roku po premierze płyty "W imię prawa", "Demony czasu" są jego najciekawszą solową produkcją (w sumie wydał trzy). Na płycie widnieje również szyld C.E.T.I. - muzycy tego zespołu pomogli liderowi w jego indywidualnej produkcji. Na krążku artysta powraca do szlachetnego,

Czytaj więcej...

W imię prawaNa początek małe wyjaśnienie. Należy się ono przede wszystkim tym, którym nazwisko Grzegorz Kupczyk z czymkolwiek się kojarzy. Ta płyta nie jest kontynuacją tego, co znamy z Turbo, a już w ogóle nie przypomina poprzednich dokonań grupy CETI, założonej przez Kupczyka po odejściu z Turbo. Dziwne to tym bardziej, że na dobrą sprawę "W imię prawa" jest płytą zespołu CETI, tyle że rozmaite, głównie pozamuzyczne względy zadecydowały o tym,

Czytaj więcej...

DO GÓRY