Album Snakes Of Eden jest konsekwencją ostatnich poczynań CETI. Przynosi jeszcze więcej „niemal ironowania” i wysokich tonów Kupczyka, uwypuklony bas i cofnięte klawisze, coraz bardziej chwytliwą melodykę i podkreślające ją podniosłe refreny. Niespodzianek wszakże nie braknie.Przede wszystkim ten album ma bardziej pogodną wymowę od ostatnich dokonań CETI. Taka jest bowiem tematyka buntowniczego Break Down The Rules, wychwalających swobodę Wild & Free i Midnight Rider czy utrzymanego w klimacie fantastyki Lady From The Dark. Sprzyjającą ostatnimi czasy CETI estetykę Iron Maiden przywodzi na myśl galopujące Edge Of Madness czy przebojowy Wild & Free. Nie tylko sprawie to praca sekcji rytmicznej i gitarowe riffy, ale również wokalne linie z wznoszącym się wibratem Kupczyka. Także epickie Empire Of Loss, powolnie dozujące wrażenia, powstało – jak sądzę – pod wpływem zamaszystych poczynań Ironów na The Book Of Souls. Z kolei wolne tempo, podniosły charakter wzmocniony tęgim śpiewem, ciężar brzmieniowy i rytmiczna pulsacja z 2027 kierują skojarzenia w stronę Black Sabbath. A w Notes Of Freedom pojawia się purpurowo-klasycyzujące solo Marihuany, oparte na organowym brzmieniu. To jedyny poza akcentami w refrenie Edge Of Madness fragment mocniej eksponujący partie klawiszy. Z kolei liryczny wstęp z Lady From The Dark pozwala Kupczykowi wrócić do „głębokiego” śpiewu, bliskiego manierze Davida Coverdale’a. Po introdukcji następuje jednak wyjątkowo agresywne przełamanie. Bardzo efektownie działa ten kontrast, jeszcze mocniej niż podobna konstrukcja Something More z poprzedniej płyty CETI. Natomiast w Midnight Rider imponujące są iście gillanowskie górki Grzegorza. Drapieżnie wysokie partie wokalne pojawiają się jeszcze w Break Down The Rules. Duże znaczenie na Snakes Of Eden mają również majestatyczne, potężne refreny Edge Of Madness, Empire Of Loss czy Notes Of Freedom. A najbardziej monumentalnie wypada posępny utwór tytułowy z nieśpieszną acz bardzo ekspresyjną solówką gitarową Bartiego Sadury. Oczywiście także główny kompozytor muzyki, Tomasz Targosh, pozwala sobie na dawkę basowych ekscesów, jak solo w Lady From The Dark, uwypuklenie rytmu w Snakes Of Eden czy napędzanie tappingiem czterostrunowca Midnight Rider. Warto też wyróżnić Fire & Ice, utwór klimatem i konstrukcją bliższy dawnemu CETI.
Grzegorz Kupczyk − wokal
Barti Sadura − gitara
Marihuana − klawisze
Tomasz Targosh − bas
Mucek − perkusja
01. Edge Of Madness
02. Notes Of Freedom
03. 2027
04. Wild & Free
05. Empire Of Loss
06. Fire & Ice
07. Lady From The Dark
08. Midnight Rider
09. Snakes Of Eden
10. Break Down The Rules
Ocena ****
Rok wydania 2016
autor: ŁUKASZ WEWIÓR